Na wystawie czasowej „Kolekcja osobista…” w Muzeum Etnograficznym zaprezentowane zostały między innymi rzeźby Jerzego Kaczmarka.
Fot. Arkadiusz Podstawka
Tak o artyście w katalogu do wystawy pisał prof. Paweł Banaś:
„Z Wielunia już blisko do Wróblewa pod Sieradzem, gdzie odwiedzaliśmy Jerzego Kaczmarka. Interesujące były nie tylko jego rzeźby, lecz w równej mierze niesamowite, mroczne obrazy. Z uwagą słuchało się wspomnień z czasów wojny. Opowieść o urządzanych przez żołnierzy Wermachtu »polowaniach« na żydowskie dzieci skradające się świtem w oparach jesiennej mgły, aby zbierać resztki ziemniaków, należy do obrazów na zawsze pozostających w pamięci.
Tematyka prac Kaczmarka nie miała nic wspólnego z tandetną amatorszczyzną, pleniącą się nadspodziewanie bujnie w tamtych latach, adresowaną do zagranicznych turystów. Przedwojenne miasteczka żydowskie znał on z autopsji, podobnie jak tragedię likwidowanego getta”.
Więcej o artyście i kolekcji Państwa Banasiów można przeczytać w pięknie wydanej publikacji ➸
#zoom_na_muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸