„
Dla nas, mieszkańców tej ziemi, jest Willmann ambasadorem naszego regionu w Europie”.
Alicja Chybicka, onkolog
„
Miałam wtedy kilka lat. Nie wiedziałam, za jakie grzechy cierpiała Apolonia, kim był autor dzieła. Nie rozumiałam sensu pokazywania takiego bestialstwa. Ponoć stałam przed płótnem sparaliżowana i nie chciałam ruszyć się z miejsca. Ponoć potem ta straszna scena powracała do mnie we snach. Ponoć przez tygodnie budziłam się nocami z krzykiem. Ponoć, bo dziś już tego tak dokładnie nie pamiętam. Jednak opowieść o porażeniu mnie malarską wizją Willmanna wielokrotnie powtarzana była w mojej rodzinie na zasadzie anegdoty”.
Agata Saraczyńska, dziennikarka, krytyczka sztuki
„
Wszystkie obrazy, które wybrałam, mogłyby być scenami operowymi, teatralnymi.
Jest w nich bogactwo szczegółów, które podpowiadają scenografię, układy choreograficzne. Dla mnie to sztuka, która dotyka wyobraźni, rozbudza ją, otwiera emocje, nie jest anachroniczna”.
Maja Komorowska, aktorka
„
Studiuję od kilku dni obraz Willmanna Raj. Przyglądam się uważnie twarzom Adama i Ewy karconych przez rozświetlonego łuną Stwórcę. Usiłuję zobaczyć, co mają w oczach. Uważność? Pokorę? Czy żal? A może niezrozumienie? Porównuję z tym, co mówią ich twarze po drugiej stronie płótna, gdy w popłochu uciekają przed poganiającym ich szkieletem. Odtąd będą śmiertelni, a ich życie wypełni się lękiem i cierpieniem. Co mają wypisane w grymasach? Wstyd czy poczucie winy? Gniew czy rozpacz? Poczucie krzywdy czy skruchę?”
Agnieszka Glińska, reżyserka teatralna i telewizyjna, nauczycielka akademicka
„
Porwanie Persefony Willmanna – scena iście filmowa, efekty specjalne jak z wielkich kinowych produkcji. Skojarzenie współczesne, ale podobnie przed wiekami łatwo było wyobrazić sobie, jak przedstawienie ożywa i staje się ruchome.
To nie kino, to malarstwo akcji.
Tak wiele się dzieje, że nawet zanim sięgniemy po metafory czy też analizę barokowej symboliki, możemy długo i ciekawie opowiadać o obrazie. Choćby o tym, jak różne są reakcje towarzyszek Persefony, z których tylko kilka jest zainteresowanych ratowaniem córki Zeusa.
Czy wiedzą, że ta przerażona dziewczyna wkrótce zostanie surową panią krainy umarłych i będzie zasiadać na boskim tronie u boku swego męża, w towarzystwie Cerbera, trójgłowego psa?
Jeśli dodać, że porwanie Persefony Hades wcześniej ustalił z Zeusem, oglądamy mitologiczną wersję małżeństwa zaaranżowanego, przedstawioną przez Willmanna w barokowym stylu”.
Monika Jaworska, dziennikarka radiowa