Intrygujące!
„Tamburice z Brunowa”

Dorota Jasnowska

O czym opowiadają wrocławskie muzealia etnograficzne? Liczące około 20 tysięcy obiektów zbiory Muzeum Etnograficznego Oddziału Muzeum Narodowego we Wrocławiu przedstawiają przede wszystkim życie wsi dolnośląskiej od wieku XVII aż po czasy współczesne.

W muzealnych eksponatach zapisana jest historia regionu i ludzi, którzy przeżyli dramat wysiedlenia i doświadczyli tułaczki. W dolnośląskiej przestrzeni funkcjonują na jednej płaszczyźnie rzeczy pozostawione i przywiezione – jedne i drugie są nośnikami pamięci.

fragment ekspozycji w Muzeum Etnograficznym – w tle prezentowany jest instrument berda (przypomina kontrabas)

Rzeczy z Rzeszowszczyzny, Kielecczyzny, Kresów, rumuńskiej Bukowiny, Bośni, i wielu innych terenów, trafiały ze swoimi właścicielami do nowych domów i tu wraz z nimi rozpoczynały nowe życie. Wszystkie przywoływały wspomnienia „tamtego”, utraconego świata i dawały poczucie bezpieczeństwa w nowej, nieoswojonej przestrzeni.

Przywiezione w 1946 roku z miejscowości Rakovac przez polskich reemigrantów instrumenty opowiadają historię Polaków z Bośni. Ich przodkowie pochodzący z terenów dawnej Galicji, Wołynia i Bukowiny z powodów ekonomicznych wyemigrowali tam w latach 1890–1906. Osadnictwo to łączyło się z polityką narodowościową Austro-Węgier zmierzającą do kolonizacji Bośni i Hercegowiny. Sprowadzono wtedy kolonistów z Niemiec, Węgier, Włoch, Czech, Słowacji i Polski.

berda – przypomina kontrabas
Berda

Największa liczba Polaków osiedliła się w Bośni w latach 1898–1902, głównie w okolicach bośniackiej miejscowości Prnjavor. W 1910 roku było ich tu już ok. 11 tys. Z czasem nowi mieszkańcy przyswoili sobie elementy miejscowego folkloru, kuchnię, język, zachowując jednak własną tożsamość narodową.

Po II wojnie światowej, w 1946 roku z terenów dzisiejszej Bośni i Hercegowiny na mocy międzypaństwowych porozumień na Dolny Śląsk przyjechało prawie 15 tysięcy Polaków, którzy osiedlili się głównie w powiecie bolesławieckim i w wybranych gminach powiatów z nim sąsiadujących (lwóweckim, złotoryjskim, szprotawskim).

W powojennej mozaice kulturowej regionu Polscy reemigranci z Jugosławii stanowili grupę odróżniającą się od reszty społeczności lokalnej. Serbski etnolog prof. Dušan Drljača, który przez wiele lat badał zagadnienia związane z pobytem Polaków w Bośni i po ich powrocie do Polski tak pisał o tej grupie: „A obok starych zwyczajów i tradycji wyniesionych z Polski, utrzymanych przez kilkadziesiąt lat pobytu na obczyźnie, zwyczajów, które do Polski wraz z nimi wróciły, przywieźli także inne, do których w Bośni przywykli. W dni świąteczne pojawia się na ich stołach wino i czarna kawa, parzona w przywiezionych z Bośni tygielkach, nadziewane ciasto pita i pura z mamałygi, a młodzież tańczy kolo lub śpiewa przy wtórze tambury tęskne pieśni dalmatyńskie, których rytm najbardziej podobał się Polakom w Bośni”.

[D. Drljača, Między Bośnią, Bukowiną, Serbią i Polską. Studia i Szkice Etnologiczne, „Prace i Materiały Etnograficzne”, T. XXXI, Wrocław 1997, s. 133]

Bolesławiec, Ocice, Gromadka, Wykroty, Tomaszów Bolesławiecki to miejsca, gdzie nadal można porozmawiać po serbsko-chorwacku. Wspomnienie dawnej Jugosławii, bo tak miejsce swojego pochodzenia określa starsze pokolenie, jest wciąż żywe, pamiętane są jeszcze serbskie pieśni, taniec kolo, w instrumentarium kapel wciąż można zobaczyć tzw. Tamburice.

Prim w kształcie ośmiostrunowej mandoliny z ozdobą w kształcie pająka na pudle pod strunami
Prim

Zorganizowana w Muzeum Etnograficznym ekspozycja „Instrumentarium tradycyjne. Wystawa ze zbiorów Muzeum Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu” stała się pretekstem do zaprezentowania (w jej aneksie) także zgromadzonego przez naszą instytucję zbioru.

Bulgaria w kształcie gitary
Bulgaria

W kolekcji Działu Folkloru znajdują się, obok kilkudziesięciu innych ludowych instrumentów, także trzy instrumenty strunowe szarpane przywiezione w 1946 roku przez polskich reemigrantów z północnej Bośni (Rakovac) – zaliczane do tzw. tamburic.

Ośmiostrunowy prim przypominający swoim kształtem mandolinę, na którego pudle rezonansowym namalowany jest pająk oraz dwie gwiazdki; pięciostrunowa bulgaria z gryfem ozdobionym grawerowaną metalową płytką, oraz czterostrunowa berda, której kształt zbliżony jest do kontrabasu.

W latach 60. XX w. w Parzycach (ok. Bolesławca) na tych właśnie instrumentach, grała kapela prowadzona przez Jana Rzeźwickiego.

Dzisiejsi wnukowie reemigrantów z Bośni nadal pielęgnują pamięć o historii swoich przodków. W Bolesławcu od 2000 roku organizowany jest Festiwal Kultury Południowosłowiańskiej, który jest okazją do prezentacji kultury bośniackiej, chorwackiej i serbskiej, a zarazem okazją do przybliżenia tych tradycji młodszemu pokoleniu. W 2011 roku założone zostało Stowarzyszenie Reemigrantów z Bośni, ich Potomków oraz Przyjaciół ➸

A na ekspozycji „Instrumentarium tradycyjne” z wrocławskich zbiorów prezentowane są również między innymi: przedwojenna dolnośląska pozytywka, trombity (z okolic Jeleniej Góry), przywiezione z okolic Wilna cymbały, a także urocze gliniane okaryny, gwizdki w kształcie ptaszków i innych zabawnych figur. Wystawa trwa do 1 września 2019.

Dorota Jasnowska, kustosz w Dziale Folkloru i Ceramiki Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu
3 lipca 2019

— Więcej o wystawie „Instrumentarium tradycyjne” ➸
— Cykl „Intrygujące!” ➸

 

print