Pięć zdjęćZdzisława Beksińskiego w DailyArt Magazine

Pięć fotografii autorstwa Zdzisława Beksińskiego najważniejszych dla jego wizji świata zaprezentowanych zostało w Daily Art Magazine ➸

Pierwsza to Gorset sadysty – uważana za jedną z najciekawszych prac Beksińskiego, prowokująca do głębokiej refleksji nad cielesnością i sposobem jej przedstawiania. Ukazuje ciało kobiece precyzyjnie obwiązane sznurkiem, sprawiającym, że utraciło ono swoją autonomię, stając się jedynie „mięsem” – obiektem manipulacji.

Beksiński wykracza poza klasyczną estetykę, pokazując ciało jako przedmiot, podporządkowany zewnętrznym działaniom, gotowy do konsumpcji. Zaskakującym elementem, który zmienia ton tej pracy, jest drabina przysłaniająca część ciała. To prosty, lecz znaczący zabieg, który wprowadza dystans między ciałem a widzem, ograniczając erotyzm i nadając fotografii bardziej niepokojący charakter.

Gorset sadysty uważany jest za zapowiedź body artu – nurtu, w którym ciało staje się zarówno narzędziem ekspresji, jak i obiektem transformacji.

Kolejna fotografia to Zaduszki z 1955 r. Przedstawia portret matki Beksińskiego i jest jednym z najważniejszych dzieł w twórczości artysty, głęboko zanurzonym w surrealizmie. Zbliżenie na twarz matki, w której oczach umieszczone są dwie płonące świece, emanuje niepokojem, a migotliwe światło wprowadza atmosferę metafizyki.

Beksiński porusza w niej temat granicy między życiem a śmiercią, stawiając pytanie o obecność i nieobecność. Ta fotografia nie jest tylko portretem, lecz refleksją nad kruchością istnienia, pełną tajemnicy i nieuchwytnego napięcia.

Trzecia fotografia to Dziewczyna z 1957 r. – kolejne uderzające zdjęcie Beksińskiego, które w doskonały sposób ilustruje fascynację artysty dekonstruowaniem formy ludzkiej.

Praca nad ciałem, które jest poddawane intensywnym zabiegom kompozycyjnym – cięciu, kontrastowaniu, zwielokrotnianiu – prowadzi do utraty tożsamości przedstawianej postaci. Zamiast rozpoznawalnej twarzy pojawia się tajemnicza czarna przestrzeń. W ten sposób Dziewczyna staje się antyportretem, gdzie człowiek przestaje być indywidualnością, a zamienia się w bezosobową materię.

Beksiński poddaje ludzką postać brutalnej analizie, usuwając wszelkie ślady indywidualności na rzecz czystej plastyczności.

 

Zdjęcie zatytułowane Głód stanowi część serii „Zestawów” zaprezentowanych przez Beksińskiego na wystawie „Pokaz zamknięty” w 1959 r., która była jednym z kluczowych momentów w historii polskiej fotografii.

W odróżnieniu od tradycyjnego podejścia do fotografii, które zwykle uchwyca pojedynczy, zamknięty obraz, Beksiński stosuje kolaż, by wywołać nieoczywiste skojarzenia i wieloznaczne interpretacje. Łączy ze sobą fotografie chłopca, damskich nóg oraz trumny, tworząc obrazy, które wymykają się jednoznacznej interpretacji. Dzięki temu zabiegowi artysta nie tylko eksploruje tematy egzystencjalne, ale także dekonstruuje pojęcie fotografii jako dokumentu, przełamując granice realizmu na rzecz surrealistycznych i symbolicznych rozważań.

Ostatnia zaprezentowana w DailyArt Magazine fotografia autorstwa Zdzisława Beksińskiego to Prowincja. Powstała w 1958 r., jest jednym z najbardziej charakterystycznych zdjęć Beksińskiego, które ukazuje unikatową zdolność artysty dostrzegania głębokich, uniwersalnych wymiarów ludzkiego dramatu w pozornie zwykłych codziennych scenach.

Mimo życia w małym miasteczku Beksiński potrafił uchwycić obrazy, które choć z pozoru banalne, skrywały emocjonalny ładunek o nieoczywistej głębi. W przypadku Prowincji, wykonując aż 70 odbitek tego kadru, Beksiński dążył do perfekcji, co było typowe dla jego twórczości. Artysta potrafił godzinami tkwić w jednym miejscu, cierpliwie czekając na odpowiedni moment, w którym uchwyciłby to, co ulotne, a jednocześnie niezwykle wymowne, jakby chciał zatrzymać czas w najistotniejszym punkcie…

Wszystkie fotografie prezentowane są na wystawie „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński”, którą oglądać można jeszcze tylko do 24 sierpnia 2025. Serdecznie zapraszam!

Aleksandra Szwedo, kuratorka wystawy „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński”

■ Zoom na muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸
 

print